wtorek, 17 marca 2015

Czapka marcowa

Tym razem czapka dla Brata. Zobaczył moją i od razu padło hasło "też chcę taką fajną czapkę, z takiej fajnej włóczki, wyślij mi propozycje włóczek a później czapek, chce żeby była taka dłuuuuuuuga". I zaczęła się wymiana maili (Brat mieszka w naszym pięknym Wrocławiu, ja natomiast w Warszawie). Bez zbędnych dodatkowych pytań Brat wybrał włoczkę i kolor (padło na Malabrigo Rasta - więc w te pędy wyruszyłam do Magic Loopa i zakupiłam dwa motki - przecież ma być dłuuuuuuga). Szast, prast na drutach KP 12 wydziergała się błyskawicznie czapka (już w moim Wrocławiu) tylko miałam pewne dylematy co do wielkości pompona i jak go zrobić żeby przypadkiem źle nie "pociachać" takiej fajnej włóczki (niezwykle użyteczna okazała sie butelka od 1,5 wody) i .... poszłam spać na dwie godziny i wylecieliśmy na Fuerteventure ;) (dlatego post dopiero dzisiaj).

Miks zdjęć robionych w domu i na lotnisku (który właściwie zupełnie nie oddaje kolorów włóczki):


można na nich zobaczyc jaka czapa jest długa i jak wyszedł pompon :)

a także pare zdjęć z pierwszego sparingu żużlowego na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu (strasznie 'zazdraszczam' Bartkowi, że mógł tam być i pooddychać pierwszym żużlem w tym sezonie (taka z nas żużlowa rodzinka :) )


z Tomkiem Jędrzejakiem kapitanem Betardu Sparty Wrocław


z Taiem Woffindenem


ze Sławomirem Drabikiem


z Mackiem Janowskim

i na koniec jedno z Fuerte ;) jak będę miała chwilę czasu to wrzucę też post ze zdjeciami z wakacji :) (żeby nie było, aż tak nie próżnowałam - chusta dla Mamy rośnie :) ) - powrót do rzeczywistości jednak wiąże się z powrótem na uczelnie i maratonem w pracy więc czasu niewiele -  głowinie spędzam go z M. który w końcu wrócił z delegacji z Indonezji :)